czwartek, 27 lutego 2014

Chapter Four

PRZECZYTAJCIE KONIECZNIE NOTKĘ POD ROZDZIAŁEM!!!




Roxy's POV

Prawie wszystkie miejsca były już zajęte. Zostały ostatnie dwa koło siebie. "Świetnie, więcej miejsca dla mnie" - pomyślałam i usiadłam przy oknie. Patrzyłam na drogę i przejeżdżające wkoło samochody. Nagle nasz autokar zatrzymał się pod ekskluzywnym hotelem.
- Scooter, serio? Dlaczego nie mogę wziąć Lamborghini? Naprawdę wolałbym jechać sam, a nie w towarzystwie pisków - usłyszałam jakiegoś chłopaka. Kiedy wsiadł, wszystkie dziewczyny zaczęły się drzeć i piszczeć. WTF? Spojrzałam na niego i już wiedziałam. Drew aka Justin Bieber.


Justin's POV


Uśmiechnąłem się do Belieberek i spojrzałem na siedzenia. Jedno wolne miejsce znajdowało się koło dziewczyny, która jako jedyna nie wrzeszczała na mój widok. Kiedy ją zobaczyłem, momentalnie się uśmiechnąłem. Roxy. Westchnąłem, po czym usiadłem koło niej. Ta wpatrywała się we mnie intensywnie wzrokiem zabójcy.
- Okłamałeś mnie - wysyczała
- Nie do końca. Drew to moje drugie imię - wyszczerzyłem się, a dziewczyna wywróciła oczami.
- Jak to jest możliwe, że nie wiedziałaś kim jestem?
- Nie zamierzam o tym z tobą gadać - obruszyła się i spojrzała smutno na ulicę. Na ekranie telewizora pojawił się 3-letni Justin. Zaraz potem usłyszałem słowa: 'I'm Justin Bieber. And this is my story' Świetnie. Nie ma to jak oglądanie własnego filmu.
- Boże, serio? - jęknęła Roxanne
- Uwierz mi, ja też nie chcę tego oglądać - westchnąłem
- Masz słuchawki?
- Mam
- To mi je daj. I telefon też.
- Ale po co?
- A jak myślisz, po co bałwanie? Chcę posłuchać muzyki.
- A jakiej dokładnie?
- Może być nawet twoja - warknęła
- Trzymaj - podałem jej swojego iPhone'a i słuchawki dr.Dre . Dziewczyna tylko prychnęła i włączyła pierwszy lepszy utwór. Favourite Girl. Po półgodzinie Roxy już spała oparta na moim ramieniu. Belieberki zabijały ją wzrokiem. Kochałem je, dlatego starałem się im odpowiadać na każde pytanie. Koło siebie ciągle słyszałem powtarzające się w kółko 'Overboard'. Nie miałem pojęcia, dlaczego Roxanne wcisnęła 'reply' przy tej piosence. Próbowałem ściągnąć jej słuchawki, ale usłyszałem tylko ciche syknięcie.
- Dotknij ich, to odetnę ci rękę. - Myślałem, że śpisz
- Spałam, dopóki mnie brutalnie nie obudziłeś
- Przepraszam. A teraz wstawaj - powiedziałem kiedy bus się zatrzymał
- Idziemy na obiad
- Świetnie - podniosła się i spojrzała na mnie krzywo
- Co?
- Pozwoliłeś mi na tobie spać?
- No tak... - odpowiedziałem zdezorientowany
- Trzymaj się ode mnie z daleka - powiedziała, po czym wybiegła z autokaru. Stałem tam jak wryty jeszcze z 5 minut, póki kierowca nie kazał mi wysiąść.
- Nie przejmuj się nią. To jakaś wariatka -odezwała się zdecydowanie za skąpo ubrana dziewczyna. Miała na sobie różową mini, białe szpilki i biały top odkrywający jej pępęk. Była blondynką. Wolałem brunetki. Takie jak Roxy.
- Mam na imię Natasha - uśmiechnęła się
- Emm... miło mi. Przepraszam, ale muszę już iść.
- Hej czekaj! Pójdziesz ze mną na dzisiejszą dyskotekę? - patrzyła na mnie wyczekująco. Spojrzałem na Roxy. Stała z rękami skrzyżowanymi na piersiach z wyzywającym wzrokiem.
- Jasne, bardzo chętnie, a teraz na prawdę muszę już iść.


Roxy's POV


Bogaty i sławny. Co on sobie myśli? Należy do tego typu facetów, którzy łamią serca dziewczynom. A już miałam złamane serce i na razie mi wystarczy. Spojrzałam na niego. Gadał z jakąś pustą blondie, otoczony chyba przez wszystkie dziewczyny z obozu. Po chwili na mnie zerknął, a ja odwzajemniłam spojrzenie. Odwrócił się do blondynki i powiedział jej coś, co wywołało na jej wytapetowanej twarzy uśmiech. Tak jak myślałam. Typowy kobieciarz. Jako pierwsza skończyłam swój posiłek, więc weszłam do autokaru. Justin już tam na mnie czekał. Uśmiechał się pokazując rząd prostych, białych zębów.
- A ty nie jesz?
- Nie jestem głodny.
- Posuń się.
- Nie chcesz siedzieć przy oknie?
- Nie, chcę żebyś dał mi słuchawki, puścił 'Overboard' i posłużył mi za poduszkę.
- Myślałem, że jesteś zła
- No to źle myślałeś
- Dlaczego akurat 'Overboard'?
- Bo tak - odpowiedziałam
- Konstruktywna odpowiedź - mruknął wyciągając telefon
- Ups, bateria mi padła
- Świetnie...
- It feels like we've been out of see - zaczął
- Co ty robisz? - spytałam zdziwiona. Ten tylko się uśmiechnął i kontynuuował.
- Tylko się przyłóż. Nie wiem, pomyśl o swojej dziewczynie, czy coś.
- Ja nie mam dziewczyny.
Justin's POV
Po chwili Roxy zasnęła, a do busa zaczeli schodzić się ludzie. Przestałem śpiewać, ale dziewczyna ścisnęła mnie, abym kontynuował. Wkrótce cały autokar śpiewał ze mną. Niecałą godzinę później dojechaliśmy na miejsce.
- Roxy wstawaj - powiedziałem miękko. Otworzyła oczy i spojrzała na mnie wzrokiem zabójcy.
- Jestem inna niż myślisz - powiedziała i wysiadła z busa. Zebraliśmy się na placyku i czekaliśmy na dalsze instrukcje. Zerknąłem na Roxanne. Ta wpatrywała się w jezioro smutnym wzrokiem. Intrygująca dziewczyna...





------------------------------------------------------------------------------------------------


Po dosyć dłuuuuugiej przerwie oto wracam z nowym rozdziałem. Napisane już mam 11, więc jeśli tylko Wam się spodoba moje opowiadanie i będziecie je komentować będę je systematycznie dodawać :)


@mia_margareth

5 komentarzy:

  1. trochę długo Ci to zajęło hehe rozdział super, ale dodaj już kolejny, bo spotkała Justina i przerwałaś!! xx

    OdpowiedzUsuń
  2. Podoba mi sie czekam na rozwinięcie akcji :)
    danger-love-justin-jessica.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Podoba mi sie ciekawe :-) informuj mnie na tt @maja378

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz <3